Szukaj na tym blogu

czwartek, 11 kwietnia 2013

Przyjaźń miedzy chłopakiem a dziewczyna? jak najbardziej możliwa !

Od kiedy pamiętam, już jako dziecko, zawsze bawiłam się z chłopakami  nie byłam typowa  chłopczyca bo lubiłam sukienki, naszyjniki klipsiki i pierścionki.
Ale z chłopakami mogłam: chodzić po drzewach, łapać chrabąszcze, budować szałasy w lesie robić sekrety ze szkieł  pod , którymi nie znajdowały się bynajmniej kwiatki, tylko liście i dżdżownice,  które zresztą, jak można się domyśleć uciekały nam zakopując się w ziemie i tym sposobem psuły nam nasze sekretne szkiełka haha.
Z dziewczynami zaczęłam mieć kontakt jak zaczęłam chodzić do szkoły, wtedy budowałyśmy namioty z kocy i wieszałyśmy się na trzepakach.   Organizowałam zawody w biegach i rożnych ćwiczeniach, nie miałam przyjaciółki na dłuższa metę, kolegowałam się ze wszystkimi.

Najpiękniejsze i najmilsze dni wspominam, kiedy już byłam nastolatka mimo ze nie miałam przyjaciółki,  z która mogłabym poplotkować, pogadać czy  pośmiać się, byłam szczęśliwa bo miałam przyjaciela a dokładnie pięciu.
Tak, tak miałam pięciu, czyli nasza przyjacielska szóstkę, ja sama i 5 chłopaków,  byłam dla nich kumplem, księżniczka, przyjaciółka. Jedni gadali ze mną jak z kolega inni nosili mnie na rekach, chodziliśmy na imprezy plenerowe, do klubów w piwnicy a czasami do kogoś do domu , oni pili tanie wino a ja z nimi siedziałam mimo ze nie piłam w ogóle albo w minimalnych ilościach nikomu to nie przeszkadzało.   
Kiedy chłopacy opowiadali o dziewczynach zapominali ze ja  tez jestem dziewczyna, a jak się po czasie obudzili co opowiadają to zawsze było kupę śmiechu.  Nigdy żadna się nie dowiedziała co na jej temat mówili, ja zawsze dochowywałam tajemnic.


Nie tylko ja miałam od chłopaków coś, oni dostawali tez ode mnie, kiedy któryś zmyl się z domu  i potrzebował jedzenia zawsze coś z domu podbierałam a kiedyś zabrałam tacie wódkę żeby chłopacy się napili haha bo byli spragnieni, nigdy nie kradłam pieniędzy z domu nie jestem złodziejem i nigdy nie byłam, wspomagałam tylko zywnosciowo.

Z jednym kolega po pewnej imprezie a dokładnie po ,,dniach´´ naszego miasta, kiedy to wpakował się w jakąś bójkę i zgubił zęby,  po normalnie przespanej nocy , poszliśmy rano szukać.... zębów.

On to pamięta do tej pory bo kiedy niedawno po latach się z nim spotkałam to wspominał to ze śmiechem chociaż wtedy do śmiechu nie było jemu a ja z niedowierzaniem szukałam tych zębów i sikałam z tego.

Moi koledzy mieli niesamowite pomysły a ja byłam niesamowita bo na te pomysły się zgadzałam a czasami sama jakiś podsunęłam,

Jedna śmieszna sytuacje mieliśmy kiedy jakaś pani nas spotkał zapłakana uciekła z dziećmi z domu bo mąż się napił i  awanturował pani zresztą tez nie była całkiem trzeźwa, w tym momencie nie było śmiesznie ale postanowiliśmy jej pomoc.  
Udaliśmy się do jej mieszkania podając się za policjantów a ja byłam panią z opieki społecznej  zagroziliśmy ze odbierzemy dzieci i takie tam inne ze gość tak się wystraszył ze zaczął nas przepraszać i postawił wódkę, oczywiście gra toczyła się dalej ze to niby chce   nas przekupić ze go za to zamkniemy itd.
Skończyło się tak ze zrobiliśmy u nich imprezę i wszyscy byli zadowoleni i była cisza i spokój bo gość się napił poszedł spać i już się nie awanturował.



Przyjaźń dziewczyny z chłopakami jest naprawdę możliwa, przyjaźniłam się z nimi i z zadnym nigdy nie poszłam do łózka, poza tym jak wszyscy razem spaliśmy w ubraniach na jednym łózko do niczego innego nie doszło.  Wiem ze niektórzy ludzie mogli postrzegać w inny sposób ta nasza przyjaźń i pewnie nie jedna osoba wyrobiła o mnie zła opinie , ale prawdę mówiąc mam to gdzieś my wiemy jak było naprawdę.

Niektórzy koledzy odeszli  z tego świata czego bardzo żałuje a niektórzy porozjeżdżali się po świecie, pożenili się pozakładali rodziny i już praktycznie z nikim nie ma kontaktu, ale kiedy po latach z którym się spotkam to naprawdę jest co wspominać a przy tym jest kupa śmiechu.

Nie bójcie się przyjaźni

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz